PESQUERA CRIANZA 2013


Wino z regionu DO Ribera del Duero, kupione za 16,5 Euro, chyba w Hiper Dino w Maspalomas.
Szczepy: Tinta del Pais 100% (miejscowa nazwa Tempranillo)
Dojrzewało 18 miesięcy w dębowych beczkach.
Bodega: Alejandro Fernández - Tinto Pesquera

Ten Alejandro Fernández, to bardzo ciekawy gość. Jeden z najznamienitszych producentów win w Hiszpanii słynący z tego, że w regionach o dość miernych warunkach potrafi wyczarować doskonałe wina. Oprócz kultowej już Pesquery, z jego podpisem znajdziemy rewelacyjne Condado de Haza Crianza czy Reserva (także z Ribera del Duero), a także świetna Dehesa la Granja (Vino de la Tierra Castilla y León) i nieprawdopodobne El Vinculo (DO La Mancha). Próbowałem wszystkich i jestem, jakkolwiek to zabrzmi, zakochany w Alejandro.

KOLOR I KONSYSTENCJA

Kolor intensywnie ciemnoczerwony, rubinowy. Brzegi w podobnym odcieniu, jednak nieco jaśniejsze. Dość gęste i oleiste, jednakże łezki spływają dość szybko, ale regularnie. Niestety brak zdjęcia, ale ze względu na polowe warunki, piliśmy je ze szklanek. Wiem, wiem - barbarzyństwo, ale zapewniam, że i tak było warto.

ZAPACH

Wino pooddychało prawie godzinę nie niepokojone przez nikogo. Warto poczekać, bo obnaża się wtedy przed nami jego prawdziwy charakter. A pachnie nasza Pesquera wcale nie rybami, co sugerować może jego nazwa, a aromatycznymi nutami dojrzałych wiśni (to lubię), jeżyn, liści laurowych i świeżej tarty ze śliwkami. Oprócz tego przy odrobinie wyobraźni wyczujemy w nim kakao, rozmaryn, suche, jesienne liście i zapach ołówkowego grafitu. Tak, właśnie skojarzenia z obgryzanym w czasach szkolnych nerwowo ołówkiem przyszły mi do głowy trzymając nos tuż nad powierzchnią wina. Może dlatego, że to czas matur?

SMAK

Uwielbiam wszelkie Pesquery, a jak wspomniałem już na początku, wszystkie arcydzieła płynące spod ręki Alejandro Fernándeza, więc i teraz moje oczekiwania były bardzo wygórowane. I nie zawiodłem się. Bo choć jestem już rozpuszczony do granic możliwości i byle jaka Crianza nie jest w stanie mi zaimponować, to w tym wypadku z ufnością oddałem się rozkoszy smakowania wina. I nie zawiodłem się. Bo Pesquera Crianza to wspaniały napój. Jest po prostu smaczne. Świetnie ustrukturyzowane, rozpieszcza nas miękkością i wyraźnym smakami dojrzałych ciemnych śliwek, palonych ziaren kawy, lukru i czekolady. Na języku poczujemy po chwili także pieprz, goździki oraz nuty skóry i cedrowego drzewa. Całość okrąglutka i bardzo miło aksamitna. Finisz pikantny i długi pozostawiający przyjemne doznania i jeszcze przyjemniejsze wspomnienia.

DO POSIŁKU

Można i do posiłku, ale trochę szkoda. Jak wielokrotnie wspominałem, wolę delektować się takimi perełkami bez żadnych zakłóceń kulinarnych, ale jeśli ktoś musi, to trzeba z Pesquerą klasycznie - najlepsze czerwone mięsa, ekskluzywna dziczyzna, szlachetne, ostre sery.

REKOMENDACJA

Wiele peanów popłynęło już na temat tego wina, więc dodam tylko jeden. Kto nie spróbował Pesquery, ten nie wie, co to jest dobre hiszpańskie wino. To pewniak i zawsze obowiązkowa pozycja na liście zakupów podczas każdego pobytu w Hiszpanii. Oczywiście Crianza, to najbardziej ekonomicznie uzasadnione wino z tej bodegi, ale jeśli Was stać, koniecznie spróbujcie Reserva, że o Gran Reserva nie wspomnę. Nie zapominajcie też o innych winach tegoż producenta. Naprawdę warto.

OCENA

Moja ocena w skali 1-100 to 92 (wino doskonałe).

JAK OCENIAM?

1-70 wina nieakceptowalne
71-80 wina akceptowalne, ale słabe
81-85 wina dobre
86-90 wina bardzo dobre
91-95 wina doskonałe
96-100 wina wybitne

Komentarze

Popularne posty