CODORNIU NON PLUS ULTRA BRUT RESERVA



Wakacyjnych wspomnień ciąg dalszy. Tym razem kolejny członek rodziny Codorniu, mój ulubiony Non Plus Ultra. Trzymając się terminologii rodzinnej, to starszy brat Anny de Codorniu. I rocznikowo i smakowo. Nigdy nie przechodzę obok niego obojętnie i zawsze z wielką ochotą sięgam po kieliszek tej Cavy. Istnieją dwie wersje Non Plus Ultra - Brut i Brut Nature różniące się zawartością cukru. Lepsza jest ta druga, niestety tym razem recenzuję odmianę Brut.

Kupiona na Gran Canarii za 9 Euro w El Corte Ingles w Las Palmas.
Szczepy winogron: Parellada, Xarel.lo, Macabeo

Ciekawostka - Codorniu Non Plus Ultra jest pierwszą Cava brut w historii hiszpańskich win musujących. Powstało w 1897 roku i uważane jest za wzór współczesnych trunków tego typu.
Ciekawy jest także proces doboru poszczególnych winogron używanych do produkcji. Niektóre z nich pochodzą z regionów o klimacie kontynentalnym, co powoduje, że posiadają większą zawartość aromatów, ich lepszą koncentrację i intensywność owocowych nut idealnych dla Cava z rodzaju Reserva. Reszta owoców pochodzi z plantacje winorośli uprawianych w regionie Penedes. Klimat śródziemnomorski w tej strefie pozwala na wcześniejsze dojrzewanie winogron, gwarantując dobry stopień kwasowości, świeżość i obecność aromatów owoców cytrusowych i kwiatów.

KOLOR I KONSYSTENCJA

Kolor złocisty, słomkowy. Bąbelki drobne, gromadnie i szybko przemieszczające się wewnątrz kieliszka.

ZAPACH

Dość wyrazisty i charakterystyczny dla dobrych Cavas. Wyraźne zapachy jabłka, owoców cytrusowych i migdałów. Delikatne nuty drożdżowych pozostałości fermentacyjnych nie przeszkadzają w odbiorze i są przyjemnym akcentem łamiącym słodycz owocowych aromatów. Ponieważ mamy do czynienia z Cava typu Reserva dojrzewającą w beczkach przez 15 miesięcy, wyczujemy także pamiątki tego procesu w postaci zapachów przypieczonych tostów, suszonych owoców i miodu.

SMAK

W winach musujących jednak od zapachu ważniejszy jest smak. A ten w przypadku Codorniu Non Plus Ultra jest bardzo rześki i ożywczy. Kremowa konsystencja przyjemnie wypełnia usta, a bąbelki radośnie szczypią w język. Wszystkie smaki elegancko łączą się tworząc harmonijne połączenie owocowo - kwiatowe z dominującym smakiem cytryny, melona i delikatnej goryczki grejpruta. Finisz jest mniej gorzki niż w przypadku Anny de Codorniu Brut Nature, pewnie dlatego, że w przeciwieństwie do niej, mamy wino typu Brut. Całość łagodnie przechodzi przez gardło i pozostawia klasyczne i eleganckie wrażenia.

DO POSIŁKU

Ta klasyczna Cava znakomicie smakuje sama lub z białymi mięsami, zimnymi przystawkami, carpaccio, sałatkami z owoców morza itp. Doskonale sprawdza się również w potrawach z orzechami i suszonymi owocami.

REKOMENDACJA

Zdecydowanie jest to Cava dla tych, którzy szukają klasycznych smaków i doceniają tradycyjne smaki solidnego wina musującego. Dla mnie to wciąż czołówka peletonu hiszpańskich bąblaków i na pewno nie raz jeszcze uśmiechnę się do niej przy najbliższej okazji. Warto jednakże zapolować na wersję Brut Nature, chyba że wolicie mniej wytrawne klimaty. Wtedy opisywany tutaj Brut będzie idealnym wyborem.

OCENA

Moja ocena w skali 1-100 to 91 (wino doskonałe).

JAK OCENIAM?

1-70 wina nieakceptowalne
71-80 wina akceptowalne, ale słabe
81-85 wina dobre
86-90 wina bardzo dobre
91-95 wina doskonałe
96-100 wina wybitne

Komentarze

Popularne posty