FEDERICO PATERNINA VERDEJO 2018




Kupione za 22 zl w Biedronce
Bodega: Marques de la Concordia
Szczep: Verdejo 85%, reszta to Sauvignon Blanc i Viura

Ku mojemu zaskoczeniu odkryłem, że nie ma do tej pory na tym blogu żadnego wina z regionu DO Rueda. O tyle to dziwne, iż białe wina sygnowane tymże znakiem są uważane za jedne z lepszych, a uprawiany tam masowo szczep Verdejo daje naprawdę zacne i szlachetne wina. Nie dziwne zatem, że wielu znakomitych producentów, znanych ze swych wybitnych win czerwonych z DOC Rioja czy DO Ribera del Duero, właśnie tam ulokowało swoje Bodegas specjalizujące się w produkcji win białych. Wszystko zaczęło się od Marques de Riscal, który w latach 80-tych XX wieku jako pierwszy rozpoczął na poważnie uprawę Verdejo i produkcję wysokogatunkowych Blancos w tym zapomnianym przez wieki regionie.

Aby wino mogło być sygnowane logotypem DO Rueda, musi być wyprodukowane z co najmniej 50% Verdejo. Z kolei oznaczenie Verdejo Rueda przysługuje wyłącznie winom, które w swoim składzie mają minimum 85% tegoż szczepu. I taka właśnie jest nasza Paternina, biała siostra opisywanego już tutaj Fedrico Paternina Banda Azul Crianza z DOC Rioja.


A tak zmienia się logotyp regionu DO Rueda. Swoją drogą ciekawe, ile kasy wziął grafik za jego stworzenie. Nie żebym zazdrościł, ale zawodowa ciekawość mnie zżera.

KOLOR I KONSYSTENCJA

Kolor bladosłomkowy o złocistych refleksach. Widoczne zielonkawe iskierki gdy wino jest w ruchu.



ZAPACH

Bardzo ciekawe połączenie intensywności mineralnych aromatów z delikatnością owocowych nut. Zapachy białych owoców, ale nie tych bardzo słodkich (ananas, biały melon, jabłko) połączony z wyraźnymi akcentami ziołowymi, gdzie na plan pierwszy wysuwa się przyjemny aromat anyżu. Nie dominuje, bo tego bym nie zniósł, ale przyjemnie drażni nos budząc ciekawość smaku.

SMAK

A ten jest bardzo interesujący. Verdejo może nie jest aż tak mineralne jak Albariño z Galicji, ale ma w sobie podobny charakter. Wyczuwam w smaku także dalekie pokrewieństwo z Sauvignon Blanc, szczególnie tym dojrzewającym w chłodnym klimacie. Wino jest inne od powszechnie pitego pod każdą szerokością geograficzną Chardonnay, ma swój wdzięk i charakter. Nie ma w nim słodyczy, a mineralność i ziemisty smak pozostawiają na podniebieniu długi, gorzkawy posmak. Ja to lubię i dla mojego podniebienia była to niezła uczta.

DO POSIŁKU

Idealny do ryb, owoców morza, przystawek, ryżu i białych mięs. Dla miłośników sałat polecam w połączeniu z wyraźnymi i pikantnymi smakami - spróbujcie z endywiami z roquefortem i orzechami. Jeśli lubicie sushi i nie żałujecie sobie do tego wasabi, z tym winem stworzycie doskonałą parę.

REKOMENDACJA

Polecam wielbicielom białych, charakternych win, które bezkompromisowo odrzucają owocowe smaki kwiatków, kompocików i landrynek. Mam nadzieję, że nie zabrzmi to szowinistycznie, ale to męskie w swoim charakterze wino doskonałe na upalne dni i wieczory. A przy cenie poniżej 25 zł to po prostu okazja, której zmarnowanie musiałoby zakończyć się w najbliższym konfesjonale. Kupujcie dopóki jest, bo naprawdę warto.

OCENA

Moja ocena w skali 1-100 to 90 (88 za jakość + 2 za cenę).

JAK OCENIAM?

1-70 wina nieakceptowalne
71-80 wina akceptowalne, ale słabe
81-85 wina dobre
86-90 wina bardzo dobre
91-95 wina doskonałe
96-100 wina wybitne

Komentarze

Popularne posty